Slow management: masz czas!

[ 3 min czytania]
Zastanów się: jak często zostajesz w pracy po godzinach? Ile razy w tygodniu zdarza ci się zapomnieć o posiłku w ciągu dnia tylko dlatego, że nie możesz oderwać się od swoich obowiązków? Kiedy ostatnio mogłeś z czystym sumieniem stwierdzić, że jesteś na bieżąco ze wszystkimi zadaniami i spokojnie możesz wygospodarować czas na przyjemności?
Slow management: masz czas!
Zakładam, że chociaż jedno z tych pytań wywołało u ciebie zakłopotanie. Najtrudniej jest bowiem uświadomić sobie, że jest się zapracowanym i coraz mniej czasu zostaje nam na codzienną radość z życia. Każdy potrzebuje chwili wytchnienia – szczególnie w dniach, kiedy projekty nawarstwiają się, a końca pracy nie widać. Wtedy nawet momencik oddechu na świeżym powietrzu potrafi zdziałać cuda, a czas spędzony sam na sam z kubkiem kawy brzmi znacznie przyjemniej niż spotkanie w gronie hałaśliwych znajomych.
Powiązane: Priorytetyzuj swoje zadania i realizuj więcej z metodą ABCDE
Niestety znalezieniu chwili wolnego w pracy takiej nie sprzyja sposób, w jaki zarządza się w wielu firmach kapitałem ludzkim. Wyniki są dla kierownictwa najważniejsze, a jedyny koszt, jaki się dla nich liczy, to ten poniesiony w złotówkach, a nie mierzony wysiłkiem pracowników.
Uwaga, zwolnij!
Jednakże są wśród nas jednostki, które po prostu chcą zwolnić tempo – zwłaszcza, że coraz większym zainteresowaniem cieszy się zapoczątkowany we Włoszech w latach 60 XX wieku ruch „slow”, odpowiedź, przede wszystkim, na zjawisko „fast food”. Chcemy żyć wolniej – cieszyć się w pełni z tego, co przynosi każdy dzień, przeżywać wszystkie emocje bez zbędnego pośpiechu, uczynić codzienność mniej chaotyczną.
Powiązane: Jak mindfulness pomaga w biznesie oraz 5 świetnych aplikacji do praktykowania medytacji
Ideę tę realizuje też slow management – sposób zarządzania zasobami ludzkimi dążący do tego, by sercem każdego przedsiębiorstwa na nowo uczynić pracowników. Podstawą wcielenia tego systemu w życie jest uświadomienie sobie, że człowiek nie jest bowiem zasobem firmy, ale siłą napędzającą jej istnienie. Realizuje się to przede wszystkim poprzez aktywne zainteresowanie kierowników samopoczuciem kobiet i mężczyzn zatrudnionych w przedsiębiorstwie, np. w spotkaniach jeden na jeden, podczas których rozmawia się o ich samopoczuciu, samozadowoleniu czy obawach. Ów styl zarządzania poniekąd zmusza project managerów, aby wyszli zza swych biurek i dołączyli do zespołu – wszystko po to, by lepiej zrozumieć jego sposób działania i potrzeby, służyli radą w przełomowych momentach pracy i inspirowali pracowników w momentach zwątpienia. Slow opiera się na zaufaniu, dobrej atmosferze i budowaniu długofalowej strategii współpracy.
Slow, ale z głową
„Slow” nie oznacza jednak powolnego wykonywania obowiązków. System ten zwraca raczej uwagę na to, że każdy projekt potrzebuje innych warunków do jego ukończenia – niektóre wymagają mniej czasu i skupienia, a dopięcie ich nie wymaga włożenia wielkiego wysiłku, inne zaś stanowią prawdziwy orzech do zgryzienia dla całej grupy. Slow management to sztuka poświęcenia zadaniu takiej ilości czasu, aby każdy z członków zespołu miał poczucie, że spokojnie zdąży z wykonaniem swoich obowiązków, a przy tym dostarczy najwyższej jakości efekty swojej pracy.
Powiązane: Jak pogodzić pracę z nauką, czyli 5 wskazówek jak prowadzić biznes i podnosić swoje kwalifikacje
Idea „slow management” jest też związana z nieco innym sposobem zarządzania czasem niż w tradycyjnych metodach. Opiera się ona na założeniu, że pracownik powinien otrzymać tyle czas na wykonanie swojego zadania, ile faktycznie potrzebuje. Pośpiech jest bowiem złym doradcą i tworzy nieprzyjemne, niepotrzebne napięcie wśród zespołu – każdy z członków liczy bowiem dni i godziny, które zostały do ukończenia projektu, skupiając się na jak najszybszym dopięciu spraw niedokończonych. W systemie tym trudno o ciągłym zachowaniu jakości na tym samym poziomie. Ruch „slow” zakłada zaś odpowiedni zasób czasu do możliwości grupy, a przy tym wskazanie i wyeliminowanie czasochłonnych czynności, które nie przynoszą spodziewanego efektu.
Człowiekiem jestem i slow nie jest mi obce
Założenia slow managementu otwierają furtkę do tego, aby project managerowie i zarządzający znów spojrzeli na swoich pracowników przez pryzmat ludzki i przestali traktować ich jako siłę roboczą. W sztywnym nastawieniu na sukces łatwo jest bowiem zapomnieć o tym, że zespół to grupa wzajemnie dopełniających się ludzi, którzy wkładają w dany projekt swą wiedzę i kreatywność. Wypoczęty, zadowolony pracownik gwarantuje pożądane efekty – a przecież o to najbardziej chodzi, prawda?
Śledź