Przedsiębiorcze w świecie mody – Małgorzata Kotlonek – Horoch

[ 2- 3 min czytania]
W ramach cyklu krótkich opisów kobiet, związanych z zapleczem świata mody, chcę przedstawić Wam Małgorzatę Kotlonek – Horoch. Poznałam ją przy okazji sesji letnich modeli jej marki GOSHICO, która miała miejsce na Sycyli i po jakimś czasie została moją Klientką.
Powiązane: Moda na sukces- jak (nie) ubierać się do pracy latem
To artystka i kobieta przedsiębiorcza, która od lat prowadzi jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich firm, produkujących torebki. Nie bryluje na ściankach i unika medialnego rozgłosu, zależy jej tylko na rozpoznawalnej marce, która jest pasją jej życia.
Przedsiębiorcze w świecie mody – Małgorzata Kotlonek – Horoch
Z pewnością widziałyście filcowe torby z folkowymi wzorami, z kogutkami. Kilka lat temu był na nie szał, a wymyśliła je właśnie Małgorzata i wspólnie ze swoją siostrą Agnieszką Kotlonek – Wójcik, założyły firmę GOSHICO. Pomysł połączenia surowego materiału z kolorowymi haftowanymi zdobieniami był strzałem w dziesiątkę. To właśnie one zapoczątkowały w Polsce modę na filc w dodatkach. Ich produkt cieszył się tak dużą popularnością, że natychmiast doczekał się miliona podróbek, których sprzedaż spowodowała, że Małgorzata i Agnieszka zdecydowały się produkować dalej torebki z innych materiałów, a produkcję filcu zostawiły tylko dla spragnionych polskości, bo ich torby z kogutkiem dzisiaj sprzedawane są głównie na lotniskach jako produkt made in Poland.
Powiązane: Jak korzystać z kolorów w biznesie
Firma nazywa się GOSHICO, ponieważ tak na Małgosię mówiła jej przyjaciółka, a siostry chciały, aby marka była łatwa do zapamiętania także za granicą, gdyż od początku planowały ekspansję na zagraniczne rynki.
Małgorzata jako projektantka i osoba odpowiadająca za artystyczną część GOSHICO ma nieustanną potrzebę tworzenia. Jak tylko skończy projektować jedną rzecz, to już myśli o kolejnej.
Do pracy artystycznej nie trzeba jej namawiać, inspiracji szuka w podróżach, obserwując ciekawe profile społecznościowe i w zwykłej kobiecej codzienności. Własny biznes to jednak aktywność wielopłaszczyznowa i wiadomo, że nie wszystkie aspekty prowadzenia działalności są tak samo przyjemne i ciekawe. Dlatego podział obowiązków pomiędzy nią, a siostrą jest taki, że ona tworzy, a Agnieszka odpowiada za logistyczną stronę firmy. Największą motywacją dla sióstr są klientki GOSHICO. Wiele z nich posiada od kilku do kilkudziesięciu torebek. Takie klientki w dzisiejszych czasach to prawdziwy skarb i dziewczyny starają się jak mogą, aby każda była przez nie i ich pracowników dopieszczona.
Małgorzata podkreśla zawsze, że ważny jest też dobry i zgrany zespół, który wzajemnie siebie motywuje. W pracy spędzamy większość czasu, więc istotne jest otaczanie się osobami, które patrzą w tym samym kierunku i mają podobne ambicje. Zespół GOSHICO jest niezwykle zgrany. Firma powstała z pasji tworzenia, z hobby – szukając pracowników, dziewczyny starają się, aby byli to ludzie z pasją, zachwyceni produktami firmy.
Powiązane: Kobiecy dress code – jak wzmacniać profesjonalny wizerunek
Małgorzata wcześniej hobbystycznie projektowała biżuterię i zajmowała się metaloplastyką, zaś zawodowo pracowała jako charakteryzatorka na planach filmowych. Agnieszka natomiast po godzinach szyła torebki, pracując jako szefowa działu handlowego w dużej firmie komputerowej.W pewnym momencie odbiorcami ich twórczości stały się nie tylko ich koleżanki. Można powiedzieć, że nie planowały tego biznesu. Zwyczajnie zaczęły rozwijać to, na co było zapotrzebowanie.
Dziewczyny planują powrót do projektowania biżuterii i chcą także projektować odzież. To będzie kolejny krok w rozwoju firmy, ale na razie nie zdradzają szczegółów tego projektu. Małgorzata z wykształcenia jest plastykiem, ale nigdy nie uczyła się projektowania torebek. Była dobra z matematyki, co w połączeniu z artystycznym myśleniem daje duże możliwości.
Sama tworzy konstrukcje torebek. Stawia na jakość. Kiedyś myślała, że bycie pedantycznym to wada, teraz wie, że przydaje się w biznesie. Dumna jest z tego, że wszystkie produkty szyje we własnej szwalni, nawet dodatki robione są w Polsce, dzięki czemu posiada kontrolę nad produktem od A do Z. W cenie lepszej „sieciówki”, oferuje klientkom jakość na poziomie luksusowych marek.
Małgorzata ma w swojej szafie tylko torebki GOSHICO. Zawsze nosi kilka z najnowszej kolekcji, pokazuje je na Instagramie, zabiera ze sobą w podróż. Uwielbia ponadczasową skórzaną BOXY – torebkę, którą zaprojektowała sobie do ślubu i prześmieszną torebkę z patternem z gąską – projekt sprzed kilku lat. Ma dystans do mody, a ta torba i wiele innych z aktualnej kolekcji jest tego najlepszym przykładem. Co jakiś czas wypuszcza kolejny szalony projekt z przymrużeniem oka. Uważa, że torebki jej marki są inne niż wszystkie. Agnieszka też ma w szafie tylko GOSHICO. Jest matką dwóch chłopców, więc potrzebuje dużych, wygodnych i praktycznych torebek, a wiele modeli w GOSHICO jest stworzonych z myślą o współczesnej mamie.
Powiązane: Makijaż biznesowy – jak uzyskać profesjonalny, codzienny wygląd
Małgorzata marzy o tym, aby marka GOSHICO była liderem na polskim rynku akcesoriów modowych i jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek. Uważa, że mają ogromny potencjał i chciałyby go wykorzystać.
Na ten moment nadal są małą rodzinną firma, ale co będzie za kilka lat, tego nie wie nikt, bo biznes czasami jest nieprzewidywalny. Obserwujcie markę i kobietę z wielką pasją do tworzenia, bo z pewnością zaskoczy nas jeszcze czymś wyjątkowym. Jej firma jest przykładem, że można stworzyć coś z niczego. Bez kapitału, bez biznesplanu, zwyczajnie z pasji.
Kwestionariusz modowy Khaki
Czy czujesz się kobietą przedsiębiorczą i czy miałaś kryzysy jako przedsiębiorca, a jeśli tak to jak sobie z nimi poradziłaś?
Tak, czuję się kobietą przedsiębiorczą i jak każdy przedsiębiorca miewam kryzysy. Problemy bywają rożne, ale nie to jest ważne. Tylko podejście do nich. Zawsze powtarzam: Problemy są po to, żeby je rozwiązywać. Moja taktyka to przede wszystkim wsłuchać się w siebie, zebrać siły i przystąpić do działania. Wspieram się mądrzejszymi ode mnie w danej dziedzinie. Zbieram informacje i dopiero wtedy podejmuję decyzje.
Jak powinna wyglądać kobieta biznesu?
Nie lubię szablonowego myślenia i nie jestem zwolenniczką zamykania kobiet w ramach. Weźmy dwie projektantki Isabel Marant i Victoria Beckham. Obydwie są dla mnie kobietami biznesu, jedna nosi się bardzo swobodnie, druga bardzo elegancko. Wszystko zależy też od tego, w jakiej branży działa ta bizneswoman i od jej charakteru. Jedno jest pewne, powinna mieć w szafie duży wybór torebek i umieć je odpowiednio dobrać do sytuacji. Dlatego w ofercie GOSHICO znajduje się tyle modeli. Raz potrzebujemy małej torebki, raz kufra lub wielkiej pojemnej torby. W końcu każda kobieta biznesu ma też życie prywatne po pracy. Chodzi na imprezy, na randki, na zakupy, może jest mamą lub podróżniczką… Jestem jedną z nich, tworzę dla nas.
Które elementy ubrań w modzie są Twoim zdaniem ponadczasowe?
Ponadczasowe są zdecydowanie torebki. Wystarczy wybrać się do muzeum torebek w Amsterdamie. Odwiedzam je za każdym razem, jak jestem tym mieście. Nawet najstarsze eksponaty odnalazłaby się w dzisiejszych stylizacjach. Dobra torebka to inwestycja. Może być przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Czy jesteś teraz w takim miejscu w swoim życiu zawodowym, w którym chciałaś być?
Nie jestem i moment, w którym tak się poczuję uznam za koniec mojej kariery. Żeby się rozwijać trzeba ciągle wytyczać sobie jakiś cel. Nawet jeśli dziś osiągnęłam to co planowałam klika lat temu, to i tak w międzyczasie doszły nowe pomysły. Także cały czas dokądś zmierzam. Jedno wiem, jedna marka to za mało i to jest mój plan na kolejne lata.
Gdybyś mogła przenieść się w czasie wstecz i pozostać kobietą, to jaki okres w dziejach wybierasz?
Biorąc pod uwagę, jak w przeszłości ograniczało się kobiety, nie chciałabym w ogóle przenosić się wstecz. Teraz jest nasz czas, trzeba z tego korzystać i tak jeszcze wiele jest do zrobienia, ale przynajmniej możemy o sobie decydować.
Powiązane: Język sukcesu – dla KOBIET. Od skutecznej komunikacji do przywództwa.
Którym z aktualnie żyjących biznesmenów czy bizneswoman (niekoniecznie związanych z modą) chciałabyś być?
Szczerze mówiąc, nie ma takiej osoby. Każdy sukces ma swoją cenę. Każdy ma swoją drogę. Zamiast tracić czas na czytanie o drodze innych biznesmenów, wolę poświęcić go na osobisty rozwój i zastanowić się, dokąd zmierzam, jak to osiągnę. Przede wszystkim nie chcę myśleć o sobie w kategorii bizneswoman, tylko projektantki. Żeby robić lepsze projekty, muszę poświęcać więcej czasu na projektowanie, a mniej na prowadzenie biznesu. Dlatego szukam inwestorów – partnerów biznesowych, aby móc realizować pomysły na kolejne marki, które już zaprojektowałam w swojej głowie.
Inny artykuł z cyklu „Przedsiębiorcze w świecie mody”:
Śledź