Odcięcie się od świata – (wcale nie taka) nowa mantra przedsiębiorców

[ 1- 2 min czytania]
“Odłączenie się”, cyfrowy detoks, bycie off-line, kiedyś po prostu… wakacje. Istnieje wiele synonimów, ilustrujących rosnącą potrzebę przedsiębiorców i start-up’owców, aby wszystko zdmuchnąć, wycofać się z dotychczasowych projektów i lepiej zdefiniować swoją przyszłość.
Wielu mniej lub bardziej znanych przedsiębiorców widząc, że przestają być kreatywni i po prostu stają się coraz bardziej zmęczeni swoją pracą, decyduje się na takie przerwy regularnie, co kilka lat. Niektórzy oddają się w tym czasie medytacji, dzięki której zyskują spokój wewnętrzy, lepszą pamięć, koncentrację oraz samokontrolę. Inni po prostu podróżują lub przebywają na łonie natury, z dala od codziennych spraw, obowiązków i technologii. Wracają z nowymi pomysłami, którą pozwalają im działać przez kolejne lata (aż do następnej przerwy), a nawet dokonać pivotu (zmiana kierunku w karierze – przyp. red.)
Wycofaj się i czerp z tego korzyści
Odcięcie się od skrzynki mailowej, wciągających portali społecznościowych, nieustannego brzęczenia powiadomień w Twoim telefonie, tych wszystkich ważnych spraw – które jednocześnie przytłaczają coraz bardziej i bardziej – może wydawać się trudne, a wręcz niewyobrażalne. Ci jednak, którzy zdecydowali się na dłuższą przerwę, zgodnie stwierdzają, że przyniosła im ona upragnione korzyści.
Powiązane: Jak mindfulness pomaga w biznesie oraz 5 świetnych aplikacji do praktykowania medytacji
Jakie? „Regeneracja, zarówno fizyczna jak i psychiczna, zyskanie czasu na zastanowienie się, co chcę dalej robić i w którym kierunku podążać, były mi bardzo potrzebne” podsumowuje mój przyjaciel, młody przedsiębiorca, który pozwolił sobie na taki krok. Odkrył też dzięki temu nowe metody pracy takie jak: brak spotkań w godzinach rannych, w zamian za cykl możliwie najkrótszych spotkań w godzinach popołudniowych.
Zmień powietrze
Taki detoks bywa konieczny. Czasem zapobiega wypaleniu zawodowemu, a czasem pomaga wyjść z już obecnego kryzysu. Jak długo powinien trwać?
Znam osoby, które kiedy poczuły, że znalazły się “pod ścianą”, dopadło je “zmęczenie materiału”, wyjechały na kilka- a nawet kilkanaście tygodni. Całkowita zmiana otoczenia, dłuższy wyjazd, niemal samotne podróżowanie, umożliwiające im wyciszenie się oraz poznanie nowych, inspirujących miejsc i ludzi, okazały się dla nich ratunkiem. Zacząć można już jednak choćby od 3 dni, tygodnia czy dwóch.
Czas profesjonalnej refleksji
Odcięcie się od wszystkiego przynosi ulgę i odpoczynek, ale może też być czasem zawodowej refreksji. Pozwala nabrać dystansu, wszystko przemyśleć, przetestować nowe rzeczy, naładować akumulatory, poszukać inspiracji gdzie indziej, a nawet opracować wizję swojej firmy.
Jeśli czujesz, że jest to coś, czego potrzebujesz, a na co nigdy wcześniej sobie nie pozwalałaś, wyjedź na tydzień w góry lub nad morze. Rozwiązanie to może okazać się dla Ciebie zbawienne.
Miałyście kiedyś podobne momenty w życiu? Obecnie coraz częściej pojawiają się ośrodki, oferujące zorganizowane wyjazdy, umożliwiające tego typu odpoczynek. Być może znacie miejsca godne polecenia… Czekam na Wasze odpowiedzi i komentarze 🙂
Śledź