Dlaczego nigdy nie zorganizuję wydarzenia “tylko dla kobiet”

[ 2 min czytania]
Dużo się ostatnio słyszy o wydarzeniach typu „Startup Weekend Women”, „Spotkanie networkingowe – tylko dla kobiet”, „Women in Tech”, „Warsztaty z przedsiębiorczości dla kobiet”, „Marketing dla kobiet” itp. Z pewnością są one bardzo ciekawe i umożliwiają poznanie fascynujących osób – jednak od pewnego momentu kiełkuje we mnie myśl o tym, że nie idzie to w dobrym kierunku i że jest to swego rodzaju pułapka.
Dlaczego nigdy nie zorganizuję wydarzenia “tylko dla kobiet”
O ile nie mam problemu z inicjatywami, które koncentrują się na kobietach i w jakimś aspekcie są im dedykowane (patrz: Przedsiebiorcza.com:), o tyle nie popieram akcji tylko dla kobiet, tj. wykluczających udział mężczyzn. Poniżej wyjaśniam, dlaczego.
Wydarzenia te powinny udzielać odpowiedzi, nie zaś stawiać pytania
Chcę uczestniczyć w wydarzeniach, w których mogą pojawić się kobiety oraz mężczyźni. W końcu problemy i zagadnienia poruszane na spotkaniach biznesowo- rozwojowych nie tylko są problemami ‘kobiet’, ale przede wszystkim problemami człowieka, osoby, społeczeństwa, ludzi.
Spychanie mężczyzn, dla poprawy sytuacji kobiet jest błędne. Wydarzenia te powinny udzielać odpowiedzi, nie zaś stawiać pytania. Ich tytuły powinny być bardziej użyteczne i zachęcające do udziału, nie zaś wykluczające z niego (zwłaszcza ze względu na płeć). Czyż nie lepiej byłoby, gdyby brzmiały: „Jak usprawnić skuteczność zespołu dzięki jego rożnorodności?”, tudzież: „Jak lepiej rozwiązywać problemy w zespole” itp.?
Powiązane: Kobiety zarządzające mężczyznami – 9 wskazówek, które pomogą Ci kierować męskim zespołem
Poza tym imprezy, konferencje, szkolenia tylko dla kobiet kultywowują pogląd, że kobiety są aż tak słabymi istotami, że męskie grono jest dla nich zbyt przytłaczające. Że potrzebują odizolowanego, tylko żeńskiego środowiska, by czuć się “bezpiecznie” i móc się rozwijać. Z mojego punktu widzenia podejście to jest dość protekcjonalne…
Wszyscy jesteśmy osobami
Wchodząc do sali konferencyjnej, by wygłosić prezentację, nie chcę myśleś o sobie jak o kobiecie. Przede wszystkim jestem osobą. Zamiast skupiać się na płci, kobieta powinna postrzegać siebie jako eksperta w tym, co robi, jako utalentowaną liderkę, człowieka z misją.
Powiązane: Jak to powiedzieć? Kobieto, pozbądź się słabej mowy i wprowadź języku sukcesu
Czy osiągnięcia Marii Curie- Skłodowskiej miały coś wspólnego z jej płcią? Została ona doceniona za swoje zasługi, nie dlatego, że była kobietą. Podobnie jeśli chodzi o Twoje sukcesy w biznesie, telewizji, nauce itd. Płeć ich nie determinuje – nawet jeśli niektórzy mężczyźni sądzą, że powinna (wtedy po prostu to ignoruj i szukaj innego towarzystwa).
Zamiast wykluczać, skupmy się na rozwijaniu interakcji z kolegami
Wielu moich klientów, współpracowników, partnetów biznesowych to mężczyźni – otwarci mężczyżni, mający swoje siostry, matki, żony, córki i siostrzenice, których podejście do kobiet w profesjonalnym środowisku, w żadnym stopniu nie różni się od podejścia do mężczyzn. Nigdy też do głowy by im nie przyszło, zorganizowanie merytorycznego eventu „tylko dla mężczyzn”. Niestety, gdyby Ci mężczyżni zechcieli wziąć udział w omawianych eventach, nie zostali by na nie wpuszczeni- ze względu na płeć.
Cel uświęca środki? Hmm… Chyba jednak nie wszystkie metody rozwiązywania pewnych problemów do mnie przemawiają. Nawet jeśli biznes sprawia czasem wrażenie „męskiego klubu”, odpowiedzią na to nie jest tworzenie konkurencyjnego „gangu kobiet” lecz otwarte uczestnictwo dla wszystkich. Zamiast organizować imprezy, tylko dla kobiet, kobiety powinny częściej uczestniczyć w ogólnych wydarzeniach, tych dla wszystkich – niezależnych od płci.
Czy izolowanie się i zamykanie w swoich „kobieco- rozwojowo- biznesowych światach”, naprawdę pomoże w tak istotnej dywersyfikacji zespołów? Nie sądzę.
Zamiast wykluczać, skupmy się na rozwijaniu realnych interakcji z naszymi kolegami.
Śledź