Jak zamiłowanie do kalendarzy doprowadziło do stworzenia własnego produktu – wywiad z Ewą Kleczkowską, autorką INSPI Plannera

[ 3- 5 min czytania]
Dziś goszczę u siebie Ewę Kleczkowską, wizjonerkę, która postanowiła pójść za ciosem i marzenia przekuć w czyn. Ewa jest autorką plannera do organizacji czasu INSPI Planner. W rozmowie zdradza, w jaki sposób udało jej się stworzyć tak udany produkt, dzieląc się z nami swoimi doświadczeniami. Zainteresowane ? Serdecznie zapraszamy!
Dzień dobry, dziękuję za przyjęcie zaproszenia do tej rozmowy. Poczyniłaś w tym roku postanowienia noworoczne?
Witaj 🙂 Bardzo mi miło gościć na Twoim blogu.
Postanowienia noworoczne to jedna z moich ulubionych czynności po między świętami a nocą sylwestrową. Co roku staram się, aby ten czas, kiedy spisuję swoje postanowienia, cele i marzenia był szczególny. W jaki sposób? Mój przepis to: wieczór, kiedy większość domowników już śpi, gorąca herbata z sokiem malinowym i cytryną, wygodny fotel oraz mój INSPI Planner.
No właśnie, nawiązując do Twojego INSPI Plannera, powiedz, jak to się wszystko zaczęło? Jak to się stało, że w 2015 roku zaczęłaś go produkować?
Pozwól, że odpowiadając na to pytanie przytoczę zdanie, które towarzyszy mi od początku powstania idei plannera. INSPI Planner to, w wielkim skrócie, autorski projekt zrealizowany z pasji i potrzeby tworzenia. Zbyt proste? 🙂 Ja kocham kalendarze, plannery, notesy. Kocham je jeszcze bardziej, gdy są pięknie wydane. Gdy biorąc je do ręki, mam poczucie, że ktoś oddaje mi cząstkę siebie – swojego talentu. Nie trudno się zatem domyśleć finału takiej miłości. INSPI Planner był tylko kwestią czasu. Dodam też, że pasja i potrzeba tworzenia była podwójna, gdyż zrodziła się, kiedy byłam w 5-6 miesiącu ciąży. Ciąża była zagrożona, dlatego prawie cały czas do rozwiązania spędziłam, leżąc w łóżku. Starałam się więc, aby moje myśli były jak najbardziej pozytywne. Praca wydała mi się najlepszym rozwiązaniem. Efekt – pierwsze INSPI Plannery wysyłałam na poczcie z kilku miesięcznym synkiem na rękach. Nie było łatwo, a wręcz bardzo ciężko, ale należę do tego typu kobiet, które po prostu „muszą”.
Kiedy już postanowiłaś, że stworzysz własny planer, od czego zaczęłaś?
Na początku za cel postawiłam sobie znalezienie odpowiednich współpracowników i wykonawców. Mam tu na myśli przede wszystkim graficzkę – Joasię, ilustratorkę Annę Halarewicz oraz drukarnię. Ważnym narzędziem, który usystematyzował moją pracę i nadał jej rytm był wykres Gantta. Polecam do stosowania przy każdym większym i mniejszym projekcie.
Czy zrobiłaś badanie rynku, co po prostu zaryzykowałaś i działałaś intuicyjnie?
Tworząc INSPI Planner bardzo szczegółowo przeanalizowałam dostępne na rynku kalendarze. Nie skupiałam się jednak tylko na rynku polskim, ale przede wszystkim zagranicznym. Przez kilka miesięcy wnikliwie analizowałam działania kilku firm ze Stanów Zjednoczonych. To było bardzo cenne doświadczenie, które pozwoliło mi podjąć trafne decyzje odnośnie mojego produktu.
Na rynku znaleźć można wiele pięknych i funkcjonalnych planerów. Jaki był Twój pomysł na odróżnienie się od konkurencji?
Przy tworzeniu INSPI Plannera przyświecała mi jedna, bardzo ważna myśl: ‘Nic nie narzucać tylko INSPIrować’. Stąd nazwa: INSPIrational Planner. W żadnym wypadku nie chciałam, aby INSPI Planner już po miesiącu stał się niepotrzebny. Tak się niestety dzieje, gdy nasze oczekiwania wobec tego wymarzonego kalendarza nie zostają spełnione. Moim celem, który z sukcesem zrealizowałam, było stworzenie kalendarza, który poprzez swój prosty design i layout dnia zapewni każdej kobiecie szereg użutecznych możliwości. Każdy dzień (oprócz weekendów) to jedna strona kalendarza, na której znajdziemy: harmonogram, listę zadań, notatnik oraz… swoje INSPIracje (miejsce u dołu każdej strony oznaczone serduszkiem). Ja przeznaczam je na zapis rzeczy/sytuacji, które wywołały u mnie szybsze bicie serca. Interpretacja dowolna 🙂
Brzmi świetnie! Jak znalazłaś fundusze na pierwszą produkcję planera?
Muszę przyznać, że mam niezwykłego mężczyznę. To on dał mi zielone światło na wykorzystanie naszych oszczędności w wydawnictwo. Nie ukrywam, że bardzo mu dziękuję za tak duże zaufanie. Nie każdego na to stać.
Zdecydowanie taka osoba i wsparcie to wieki skarb. Jakie działania marketingowe, pozytywnie wpływające na sprzedaż planera, uważasz za najskuteczniejsze?
Social media + Blogosfera + PR = Mój sukces.
Co było dla Ciebie największym wyzwaniem podczas tworzenia INSPI Plannera i jak sobie z tym poradziłaś?
Rok temu podczas druku pierwszej edycji INSPI Plannera miałam ogromne problemy z drukarnią. Byłam o włos od zamknięcia firmy i wycofania się z realizacji całego przedsięwzięcia. Niestety osoby zarządzające drukarnią w żaden sposób nie chciały wziąć na siebie odpowiedzialności za poniesione błędy. W efekcie byłam zmuszona do skorzystania z prawnika. Na szczęście sprawa zakończyła się sukcesem (dla mnie:). Oczywiście to była moja pierwsza i ostatnia współpraca z ową drukarnią. Lekcja na całe życie.
Oprócz InspiPLANNER’a w Twoim sklepie znaleźć też można dodatkowe produkty takie jak INSPI budżet i ładne zakładki. Czy poza tym, realizujesz też inne działania zawodowe?
Z wykształcenia jestem chodzącą kobietą ‘zarządzającą’. Od momentu powstania INSPI Plannera byłam managerem restauracji oraz pracowałam w agencji PR. Od stycznia stawiam wszystko na jedną kartę, która nazywa się „JA”.
W takim razie trzymam mocno kciuki! W jaki sposób godzisz rolę mamy z własną karierą?
W wychowaniu 1,5 rocznego synka uczestniczy jego tata (mój narzeczony), ale pomaga nam także moja Mama. Bardzo doceniam jej wkład w bycie Babcią na medal. Zdaję sobie sprawę z faktu, że nie każda młoda mama może pozwolić sobie na takie wsparcie.
Z czego jesteś najbardziej dumna?
Ze swojej odwagi w dążeniu do celu.
Czy są osoby, które inspirują Cię na co dzień w świecie zawodowym?
Lubię czerpać inspiracje od różnych osób: artystów, muzyków, biznes woman. Nie lubię się ograniczać. Jeśli Instagram „krzyczy” książką, którą każdy się zachwyca, ja przeczytam książkę tego samego autora ale… inną. Lubię wychodzić poza sztywne ramy. Z resztą dokładnie takie słowa „Wyjdź poza swoje ramy” ukazały się na jednej z moich zakładek.
W jakim kierunku podążasz? Jakie są Twoje cele i plany na dalszy rozwój działalności?
Obecnie skupiam się na wyprzedaży INSPI Plannerów na 2017. Potem? Moje notatki są pełne pomysłów. Cel – wyróżnić się :). Pozwól jednak, że nic więcej nie zdradzę.
No dobrze 🙂 Na koniec zapytam jeszcze, co mogłabyś poradzić naszym Czytelniczkom, które również chciałyby rozwijać własny biznes? Jak zacząć, jak znaleźć TEN produkt, który będzie się sprzedawał i umożliwi im życie, jakiego pragną ?
TEN produkt można znaleźć w 5 minut, ale można go też nigdy nie dostrzeć. Trzeba być niezwykle otwartym. Poza tym konieczne są wytrwałość i zaangażowanie – cechy niezbędne w prowadzeniu własnej firmy.
Serdecznie dziekuję za INSPIrującą rozmowę i tak wiele praktycznych porad, którymi się z nami podzieliłaś. Życzę powodzenia w realizacji wszystkich planów! 🙂
UWAGA:
Dla wszystkich chcących posiadać własny INSPI Planner mamy nie lada gratkę! 🙂
Do końca stycznia możecie skorzystać ze specjalnego kodu rabatowego: INSPI30
Co daje Ci kod?
30% zniżkę na zakupy w całym sklepie z wyłączeniem produktów już przecenionych. Spiesz się! 🙂
Śledź