Pora na ciasteczka – jak to jest prowadzić i rozwijać rodzinny biznes

[ 3 min czytania]
Za górami, za lasami… Tak można by zacząć tę bajkę o rodzinnej firmie produkującej pyszne ciasteczka. Brzmi aż nadto słodko? Być może, ale czyż wizja ta nie jest urokliwa? Na południu Polski, w malowniczej krainie geograficznej – na Spiszu działa już od ponad 20 lat rodzinna firma, gdzie powstają tradycyjne wypieki, kruche ciasteczka i pyszne torty. Każdy z was, kto był w okolicach Bukowiny i Białki Tatrzańskiej znajdował się o przysłowiowy „rzut beretem” od siedziby naszej firmy.
Jak to jest prowadzić i rozwijać rodzinny biznes
Skąd pomysł na ciasteczka? Choć słowa te mogą wydawać się wyświechtane – udany własny biznes zaczyna się od zamiłowania do robienia konkretnych rzeczy. Jako mała dziewczynka zorientowałam się, że u mnie w domu uwielbiamy słodkie wypieki. Moje obie babcie posiadały zdolność pieczenia dobrych ciast, co przekazały moim rodzicom.
Podstawą działania „Ciasteczek z Łapsz” jest niezmienna jakość i stawianie na tradycyjne, niepowtarzalne receptury. Może nie każdy wie, że obecnie cukiernictwo w dużej mierze opiera się na masowych produktach, recepturach i gotowych mieszankach dających konkretny efekt. Rzemiosło cukiernika powoli zanika. Jednocześnie otwiera się rynek klientów szukających oryginalnych, tradycyjnych smaków. U nas można takie właśnie znaleźć. Ciekawostką jest fakt, że pieczemy także ciastka wegańskie – bez użycia mleka, masła czy jaj.
Firma od podstaw.
Jako córka założycieli wiem dobrze, jak wygląda budowanie i rozwój własnej firmy. Wiąże się to z nieustanną pracą, dobrze jest więc bardzo lubić to, co się robi. Prowadząc własną firmę, należy znać każdy aspekt jej działania oraz posmakować pracy na każdym stanowisku.
„Ciasteczka z Łapsz” to firma rodzinna, a więc posiada pewną specyfikę, różniącą ją od innych przedsiębiorstw. Taka firma zapewnia byt członkom danej rodziny, stąd też ich wysoka motywacja do utrzymywania przedsiębiorstwa w dobrej kondycji i do jego rozwoju. Firma rodzinna to niezwykła mieszanka spraw biznesowych i relacji najbliższych sobie ludzi. Dlatego kultura bycia danej rodziny, czy głównych właścicieli biznesu ma największy wpływ na zarządzanie firmą i na atmosferę w niej panującą.
Na „swoją” firmę rodzinną nie można patrzeć bez żadnego sentymentu. To często pierwsze miejsce pracy, zdobywania różnego rodzaju doświadczeń, źródło pierwszych samodzielnie zarobionych pieniędzy. Co najistotniejsze, to firma budowana przez rodziców latami, to miejsce gdzie samemu się wyrastało, niemal „drugi dom”. Jako mama mogę także powiedzieć, że praca „u siebie” sprzyja łączeniu roli pracownika i rodzica. Kiedy ja zostaję w biurze lub pracuję na produkcji, naszą córeczką opiekuje się moja mama.
Powiązane: Jak przygotować się do przejścia na “swoje”
Rozwój.
Wraz z upływem lat rośnie rozpoznawalność firmy i wartość marki. Dobra opinia o produktach, to bardzo cenne, nienamacalne dobro, wypracowywane przez dłuższy okres czasu. Rozwój jest koniecznością i pewną naturalną koleją rzeczy, bo „kto się nie rozwija, ten się cofa”. Dotychczasowym sukcesem firmy jest z pewnością jej ugruntowana pozycja na lokalnym rynku i grono stałych klientów. Jest też ciągle nad czym pracować. W tym roku po raz pierwszy cukiernia wyprodukowała własne lody, które powoli zaczęły się wpisywać do grona łapszańskich słodkości. Lodami można się delektować w stylowej drewnianej altance. Jednocześnie powstaje oferta tortów dedykowana dla najmłodszych klientów, takich jak tort – zamek dla prawdziwej księżniczki lub w kształcie autka dla małego rajdowca.
Sukcesja.
Logicznym następstwem rozwoju biznesu w obrębie danej rodziny jest „przekazanie pałeczki” kolejnemu pokoleniu. Tu jest kilka rozwiązań w zależności od potencjalnych sukcesorów. Ani ja, ani moi dwaj bracia, nigdy nie czuliśmy na sobie presji związanej z koniecznością przejęcia biznesu. Jeśli kiedyś poprowadzimy dalej firmę, to z pewnością będzie to nasz świadomy i wolny wybór.
Każda firma rodzinna, podobnie jak każda rodzina, ma inną historię. Aby nie sprawdziło się przysłowie mówiące o tym, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu, potrzeba niezwykłej mądrości. Chodzi o połączenie skomplikowanych układów takich jak praca i rodzina tak, żeby żaden z nich nie ucierpiał. Co najcenniejsze w firmach rodzinnych to tradycja, kontynuowanie osiągnięć założycieli, utrzymywanie dobrego i coraz lepszego poziomu oferowanych dóbr. Podpisujemy się pod nimi własnym nazwiskiem, a to zobowiązuje.
Śledź